Uwielbiam słodkości, więc z niecierpliwieniem czekałam na przesyłkę :) 

Myślałam, że przyjdzie malutkie pudełeczko, a tutaj niespodzianka. Było ono dość duże. 

Przeczytałam jakich smaków mogę się spodziewać i przeanalizowałam skład pralinek.

Po otworzeniu pudełka moim oczom ukazały się malutkie pralinki.

 

 Dwa rodzaje ozdobionych i bardziej cieszących oczy, jedne z dziwnymi wzorkami wyglądającymi jak naklejki i dwa rodzaje takich zwykłych czekoladowych kuleczek.

 



 


 

Miejsce 5.     Na pierwszy ogień poszła pralina "Toffee pleasure".

Praliny te umieszczone są w osobnych, ciemnobrązowych papilotkach. Na wierzchu mają złote drobinki, które są mięciutkie przy rozgryzaniu. Cała pralina jest natomiast dość trudna do rozgryzienia. Środek miękki, kremowy. Taki trochę śliski (masło?). Smak delikatny. Czekolada pokrywająca nadzienie - cudowna! Ma mocny i wyraźny smak. Całość ładnie wygląda, właściwie najładniej z całego pudełka, aczkolwiek smak mnie nie zachwycił.
 

 

Miejsce 4.     Pralina o smaku Truskawkowego Szampana. 

Muszę przyznać, że ta pralinka również ładnie wygląda. Także każda siedzi w osobnej papilocie. Pralina składa się z białej czekolady posypanej różowymi drobinkami. Po rozgryzieniu widzimy również białe/kremowe nadzienie, które jest mięciutkie. Drobinki, którymi posypana jest pralinka mają smak lekko truskawkowy, trochę kwaśny. Środek praliny to natomiast mocno wyczuwany szampan. Dość ciekawe połączenie.

 
 

Miejsce 3.         Pralinka o smaku orzechowym (Nugat). 

Pralina nie ma jakichś szczególnych ozdób. Wierzch to polewa czekoladowa, środek nadzienie orzechowe.  Ma prawdziwy smak czekolady, ale w środku spodziewałam się bardziej wyraźnego smaku orzechowego. Smaczna.

 

Miejsce 2.      Czekoladaaaaa. 

Z wyglądu podobna do praliny orzechowej. Jedynie pokryta jest ciemniejszą czekoladą. Jej smak jest mocny i wyraźny, czekoladowy. Nadzienie jest delikatne, lecz nie rzadkie. Konsystencja raczej zbita. Cała pralina smakuje znakomicie!

Miejsce 1.        Kokosowa

Pralinka kokosowa ma kształt prostokącika i ozdobiona jest złotym wzorkiem. Środek praliny jest kokosowy. Wyraźnie wyczuwalne cząstki kokosa (coś jak wiórki kokosowe). Nadzienie nie jest słodkie, aczkolwiek jej polewa zapewnia tę słodycz. Pralina jest dużej wielkości. Zdecydowanie moja ulubiona z całej paczki, mimo że nie przepadam za kokosami.

Podsumowując

Praliny Mieszko na pewno prezentują się ładnie. Jednakże jak na tak duże pudełko jest ich dość mało. Smaki również nie zachwycają, ot takie zwykłe czekoladki. Na pewno bym ich nie kupiła ani sobie, ani na prezent.